My great uncle gave me a book of poetry written by my grandfather. The book, published in 1997, is titled Podróż do kresu ziemi. With the help of Google this translates to Journey to the end of the Earth.
Through his poetry, I hope to discover more about my late grandfather, Ireneusz Poplewski, whom I never got to meet.
Here I will use Google Translate initially to translate the book of poems, since my understanding of Polish is very limited. Anyone who thinks they have a more accurate translation is most welcome to email me at rkfpop@protonmail.com or contact me on ! I intend to improve my Polish so I can also work on improving the translation.
Ireneusz Poplewski urodził się w 1938 r. w Smolicach, woj. Leszno. Debiutował w 1953 r. w czasopiśmie Szkoła i dom. Właściwy debiut nastąpił jednak w 1958 r. na łamach ówczesnego Tygodnika Zachodniego. Jest współzałożycielem regionalnego pisma Ziemia Kaliska, na którego łamach publikował wiersze i prozę literacką, a także publicystykę. Utwory ireneusza Poplewskiego wyróżniono w konkursach, organizowanych m.in. przez pisma: Tygodnik Zachodni i Odra. Publikował także na łamach pisma Poezja. Drukował w tomiku Morwa - Almanach najmłodszej poezji Wielkopolski - wyd. w 1964 r. oraz w Almanachu Poetyckiego Klubu Młodych - w Akcentach - wyd. w 1968 r. Wspólpracował także z pismem Ziemia Nadnotecka, był korespondentem dziennika Głos Wielkopolski na teren Ziemi Kaliskiej. Obecnie pracuje nad drobnymi utworami lirycznymi, które zamierza opublikować. Stale mieszka we Wrocławiu wraz z rodziną i jest dziadkiem dwojga wnuków.
Ireneusz Poplewski was born in 1938 in Smolice, province. Leszno. He made his debut in 1953 in the magazine Szkoła i dom. The actual debut, however, took place in 1958 in the then Tygodnik Zachodni. He is a co-founder of the regional journal Ziemia Kaliska, where he published poems and literary prose, as well as journalism. The works of Ireneusz Poplewski have been awarded in competitions organized, among others, by through the magazines: Tygodnik Zachodni and Odra. He also published in the magazine Poezja. He printed in the volume Morwa - Almanach of the youngest poetry of Wielkopolska - ed. in 1964 and in the Almanac of the Poetycki Klub Młodych - in Akcenty - ed. in 1968. He also collaborated with the Ziemia Nadnotecka periodical, he was a correspondent of the Głos Wielkopolski daily for the area of Ziemia Nadnotecka. He is currently working on minor lyrical pieces that he intends to publish. He lives in Wrocław with his family and is the grandfather of two grandchildren.
“To, że istnieją, uznałem za niewystarczające dla ich własnego istnienia.” Johann G. Fichte
“The fact that they exist was not enough for their own existence.” Johann G. Fichte
Podróż do kresu ziemi Ireneusza Poplewskiego (ur. w Smolicach woj. leszczyńskie w 1938 r.) jest zbiorem wierszy poety obejmującym najlepsze dokonania poetyckie od debiutu w 1958 roku (“Tygodnik Zachodni”) aż po lata dziewięćdziesiąte.
Pedagog z wykształcenia mocno związany z Ziemią Kaliską, regionalista i założyciel pisma “Ziemia Kaliska”, gdzie opublikował wiersze, prozę literacką, a także artykuły publicystyczne - w poezji odwrócił się od regionalizmu ku poezji bardziej ambitnej.
Najogólniej rzecz ujmując Ireneusz Poplewski stał się twórcą poezji o dużych ambicjach poznawczofilozoficznych. Sytuuje on człowieka w nurcie dwudziestowiecznego pesymizmu (poezja w “czasie marnym”) poezji silnie wysublimowanej. Nie nacechowane realności znaki czasu, znaki uniwersalnie pojętej kondycji człowieka, znaki “prywatnego”, osobiście doznanego dramatu egzystencji mają tu znaczenie.
Realna rzeczywistość zostaje w poezji Poplewskiego świadomie zdegradowana na rzecz rzeczywistości nadrealnej, pojemniejszej poznawczo, oscylującej w kierunku awangardowej poezji hermetycznej odległych skojaezeń i “czstego piękna”. Rzeczywistość społeczna i historyczna, także polityczna, zostaje w liryce Poplewskiego całkowicie przekreślona i w tym wymiarze staje się on jabky prekursorem nurtu absolutnie prywatnego w poezji polskiej, co w latach debiutu oznaczało całkowity brak zaufania do współczesności i dziejącej się Historii.
Pośród bohaterów lirycznych tak pojmowanej poezji jawią się nam bohaterowie tacy jak matka, ojciec, żona, syn, tworząc szersze pojęcie domu-azylu. Siła emocji w wierszach poświęconych tym bohaterom jest szczególnie mocna i ona decyduje o pięknie i sile ekspresji wierszy, które bynajmniej nie mają tylko horyzontu ciasnej prywatności. Dlatego nie jest to poezja domowa. Poplewski ma ambicję wykreowania wielkiego dramatu egzystencjonalnego o wyraźnych walorach intelektualno-filozoficznych, który ma się stać tragiczną esencją naszych czasów.
W historycznoliterackim aspekcie, zważywszy datę debiutu i pierwszych poetyckich publikacji autora Podróży do kresu ziemi przypadających na lata sześćdziesiąte (“Tygodnik Zachodni”, “Odra”, “Poezja”, “Morwa” - Almanach najmłodszej poezji Wielkopolski - 1964, Almanach Poetycki Poznańskiego Klubu Młodych - “Akcenty” - 1968), można sądzić, że Poplewski nie znalazł się w nurcie wpływów Stanisława Barańczaka, lecz w kręgu programu poetyckiego Orientacji Poetyckiej “Hybrydy”. Pośród elementów, które wskazują na taką właśnie orientację wymienić by tu należało takie składniki jak: odejście poezji od problematyki społeczno-moralnej, tworzenie dla liryki kodeksu stricte poetyckiego (swoiste oderwanie liryki od realnego życia). Poezja estetyzująca wzięła tu górę nad życiem. Egzystencjonalny dramat wyrażany w kategoriach oniryczności i nieokreśloności brał tu górę nad dramatymi realnego życia. Poezja kreacji wyparła poezję mimesis.
W liryce Poplewskiego pojawił się wiersz mroczny, nasycony grozą i krwią po przybosiowski usytuowany ponad rzeczywistością, co pozwoliło poecie całkowicie oderwać się od Historii.
Ale jest to tylko pozór. W jego poezji waży bowiem nie tylko temat, co silnie zaznaczająca się aktywność traumatycznej wyobraźni. Trudno oczywiście dociec ostatecznie, jakie czynniki egzystencji ludzkiej ukształtowały ową pełną kompleksów i obsesyjną wyobraźnię poety. Jedno jest wszakże pewne: służy ona doskonale zarówno do wykreślenia wektorów wielkiego dramatu ludzi zmiażdżonych przez Czaz i Historię. Być może główne źródło owej poetyckiej traumy tkwi w wojennym dzieciństwie poety, co znalazło przejmujący wyraz w wierszu Cisza (IV krystalizacja - jednym przerażeniem mojej matki byłem ja).
W przełożeniu na język poetycki można rzec, iż Poplewski przełamał estetyzujący kanon poetów “Orientacji” i sięgnął po tradycję polskiego katastrofizmu, który w naszej poezji był zawsze raczej strefą poetyki niż określonego tematu. Idąc tą drogą twórczą staje się Poplewski poetą wielkiej wsółczesnej entropii, która orgarnia wszystkie dziedziny żcia ludzkiego. To, co wyróżnia poezję Poplewskiego od współczesnej poezji poszukującej mitów terapeutycznych i taniej nadziei - jest katastrofizmem integralnym, obejmującym wszystkie dziedziny egzystencji ludzkiej - także sferę intymnej i wielkiej miłości, która przynosi ból i nie ocala.
Należy więc zastanowić się nad pytaniem, jakie elementy polskiej katastroficznej tradycji lirycznej uczestniczyły w kreowaniu wizji świata w poezji Poplewskiego.
Sądzić wolno, iż nie będziemy dalecy od prawdy, gdy na pierwszy plan wysuniemy szereg znaczących mikroobrazów, które w perseweracyjnych nawrotach nabierają rangi symboli. Na pierwszy plan wysunie się tu widzenie człowieka w kosmicznej perpektywie. W takim ujęciu zawsze będzie chodzić o “człowieka wiecznego”. Człowiek tak pojęty znajduje się w objęciach kosmicznie pojmowanego czasu, uczestniczy w niszczącym działaniu żywiołów. Ujmowanie człowieka w kategoriach niszczącej przyszłości to ulubuiny chwyt Poplewskiego. Czas zatracony czy oniemiały to trwałe składniki jego wizji życia.
Na katastroficzną poetykę jego twórczości wskazuje także wizjonerstwo i profetyzm jego liryki z ekspozycją motywów groźnych, zapowiadających zniszczenie i nieszczęście (groza żywiołów).
Wrażliwa wyobraźnia Poplewskiego eksponuje takźe motywy delikatne, kruche, które giną po naporem agresywnych sił człowieka i Natury. Obsesją poety w tym wymiarze jest ogień i woda.
Obsesją, która rodzi perseweracyjnie zjawiające się mikroobrazy, jest także wrażliwość na śmierć ptaków. Można rzecz, że poeta jak starorzymscy kapłani odgaduje wolę bogów poprzez auspicje. Los świata sprowadza się to do losu ptaków. Świat współczesny według Poplewskiego, to świat, w którym “ptak się nie podźwgnie”, wszelka ziemska podróż to “nocne pustynie bez ptaków”. “W milczącym powietrzu ptaki śmiało giną”.
Obsesyjnie doznawana śmierć ptaków jest skrótem śmierci piękna, wzniosłych ideałów, utraty sensu istnienia. Świat według Poplewskiego wypełniony jest śmiercą, grozą, strachem, lękiem i okrucieństwem. Ból istnienia jest niezmierzony.
W takiej perspektywie życie traci sens. Człowiek jawi się na kartach poezji Poplewskiego w postaci cienia. Jego droga prowadzi przez pustkę i pustynię do nikąd. Wielkie Nic staje się u Poplewskiego, podobnie jak u Różewicza, ośrodkiem katastroficznej wyobraźni.
Człowiek w poezji Poplewskiego jest istotą dogłębnie nieszczęśliwą. W każdych okolicznościach ból graniczy z szaleństwem. W doskonałych wierszach poświęconych ojcu i matce Poplewski wyraża pełną skalę egzystencjalnego bólu i cierpienia.
Jednocześnie człowiek jest nosicielem zła i niepokoju. Ten dramat wyraża poeta kreśląc dużą ilość apokaliptycznych krajobrazów. Ani przyroda w swoim pięknie, ani muzyka i sztuka nie są czynnikami ocalenia. Wszystkie są płaszczyzną, na której ścierają się życie i śmierć, bliskość i obcość, trwanie i przemijanie. Poplewski jako katastrofista jest szczególnie wrażliwy na niszczące działanie czasu.
Wspomniałem także, że jego ulubioną formą wyrazu stały się pejzaże i krajobrazy w stanie destrukcji, gwałtownej i nagłej, zarazem przypadkowej i jakby koniecznej. Popiół i śmierć, trwoga, smutek, krzyk, potop (wizja morza i rzeki - obsesyjna) jawią się tu jako symbole istnienia, jako centralna prawda o egzystencji ludzkiej. W tak pojmowanym świecie nie ma Miłoszowega ocalenia.
Pisał przed laty Krzysztof Kamil Baczyński w znanym arcydziele poezji polskiej pt.Elegia:
Obłoki lotne, żagle uniesień, drzew przyjaciele na nieboskłonach.
Głowa się chyli w ręce chropawe, głowa bolesna, Łakną ramiona.
Ten ptak pod wami przepływający jest moim sercem, ciemny, wysoki.
Jakże mam wrócić od lasów złotych przed niepokojem ptaki-obłoki?
Ptaki Baczyńskiego budzą nadzieję mimo wszystko, bo Bóg zsyła nam objawienie, dając przedsmak życia aromalnego. Ptaki Poplewskiego albo wyginęły albo też stały się znakami śmierci, samotności, cierpienia i pustki współczesnego życia.
Poplewski jako wizjonerkatastrofista dał w Podróży do kresu ziemi liryczną syntezę biegu ludzkich spraw we współczesnym świecie ginącej Natury i ginącej Miłości. Przy lirycznych uchybieniach formalnych tej liryki to jednak mimo wszystko wystarczająco dużo. Głoszę więc pochwałę poezji Ireneusza Poplewskiego.
Józef Nowakowski
The Journey to the end of the Earth by Ireneusz Poplewski (born in Smolice, Leszno Voivodeship in 1938) is a collection of the poet’s poems covering the best poetic achievements from his debut in 1958 (“Tygodnik Zachodni”) to the 1990s.
Educated, closely associated with Ziemia Kaliska (a teacher associated with the Kalisz region?), regionalist and founder of the “Ziemia Kaliska” magazine, where he published poems, literary prose, and journalistic articles - in poetry he turned from regionalism to more ambitious poetry.
Generally speaking, Ireneusz Poplewski became the creator of poetry with great cognitive and philosophical ambitions. He places man in the trend of twentieth-century pessimism (poetry in “miserable/waste time”) of highly sublime poetry. Signs of the times not marked by reality, signs of a universally understood human condition, signs of “private”, personally experienced drama of existence are of importance here.
In Poplewski’s poetry, real reality is consciously degraded in favor of a surreal, cognitively more comprehensive reality, oscillating towards avant-garde hermetic poetry of distant associations and “frequent beauty”. The social and historical reality, including the political one, is completely crossed out in Poplewski’s poetry, and in this dimension he becomes a precursor of an absolutely private trend in Polish poetry, which in the years of his debut meant a complete lack of trust in the present day and the history that is happening.
Among the lyrical heroes of poetry understood in this way, heroes such as mother, father, wife, son appear to us, creating a broader concept of an asylum-house. The power of emotions in the poems devoted to these heroes is particularly strong and it determines the beauty and power of expression of the poems, which do not only have a horizon of narrow privacy. Therefore, it is not home poetry. Poplewski has the ambition to create a great existential drama with clear intellectual and philosophical values, which is to become the tragic essence of our times.
In the historical and literary aspect, given the date of the debut and the first poetic publications of the author of Journey to the end of the Earth in the 1960s (“Tygodnik Zachodni”, “Odra”, “Poezja”, “Morwa” - Almanach of the youngest poetry of Wielkopolska - 1964, Poetycki Almanach of Poznański Klub Młodych - “Akcenty” - 1968), it can be assumed that Poplewski did not fall under the influence of Stanisław Barańczak, but in the circle of the poetry program of “Hybrydy” Poetry Orientation. Among the elements that indicate such an orientation, the following should be mentioned: the departure of poetry from socio-moral issues, creating a strictly poetic code for the poem (a specific detachment of poetry from real life). Aesthetic poetry took precedence over life here. Existential drama expressed in terms of oneiricity and indeterminacy prevailed over the dramas of real life. The poetry of creation replaced the poetry of mimesis.
Poplewski‘s poetry features a dark poem, saturated with horror and blood... po przybosiowski?..., situated above reality, which allowed the poet to completely break away from History.
But this is only an appearance. In his poetry, not only the topic is important, but also the strongly marked activity of the traumatic imagination. Of course, it is difficult to find out what factors of human existence shaped this poet’s full of complexes and obsessive imagination. One thing is certain, however: it serves perfectly both to plot vectors of the great drama of people crushed by time and history. Perhaps the main source of this poetic trauma lies in the poet‘s wartime childhood, which was poignantly expressed in the poem Silence (IV crystallization - my mother‘s one horror was me).
Translated into poetic language, Poplewski broke the aestheticizing canon of Orientation poets and reached for the tradition of Polish catastrophism, which in our poetry was always a zone of poetics rather than a specific topic. Following this creative path, Poplewski becomes a poet of the great modern entropy that embraces all areas of human life. What distinguishes Poplewski‘s poetry from contemporary poetry that seeks therapeutic myths and cheap hope is an integral catastrophe, encompassing all areas of human existence - including the sphere of intimate and great love that brings pain and does not save.
It is therefore necessary to consider the question what elements of the Polish catastrophic lyrical tradition were involved in creating the vision of the world in Poplewski‘s poetry.
It is possible to think that we will not be far from the truth when we bring to the fore a number of significant micro-images, which take the rank of symbols in perseverative recurrences. The view of man in the cosmic perspective will come to the fore here. In such an approach, it will always be about the “eternal man”. Man thus understood is in the embrace of cosmically understood time, participates in the destructive action of the elements. Viewing man in terms of a destructive future is Poplewski‘s favorite trick. Wasted or speechless time are permanent components of his vision of life.
The catastrophic poetics of his work is also indicated by the visionary and prophetic nature of his poetry, with an exhibition of dangerous motifs announcing destruction and misfortune (the terror of the elements).
Poplewski‘s sensitive imagination also exposes delicate, fragile motifs that are lost to the onslaught of the aggressive forces of man and nature. The poet‘s obsession in this dimension is fire and water.
Sensitivity to the death of birds is also an obsession that gives rise to persevering appearing micro-images. One can say that the poet, like ancient Roman priests, guesses the will of the gods through auspices. The fate of the world comes down to that of the birds. According to Poplewski, the contemporary world is a world in which “the bird will not sway”, all earthly journeys are “night deserts without birds”. “Birds boldly die in the silent air.”
The obsessive death of birds is an abbreviation of the death of beauty, lofty ideals, loss of the meaning of existence. According to Poplewski, the world is filled with death, terror, fear, anxiety and cruelty. The pain of being is immeasurable.
From this perspective, life becomes meaningless. Man appears in the pages of Poplewski‘s poetry in the form of a shadow. His path leads through emptiness and desert to nowhere. For Poplewski, like for Różewicz, Big Nothing becomes the center of a catastrophic imagination.
In Poplewski‘s poetry, man is a thoroughly unhappy being. Pain is almost insane under all circumstances. In excellent poems devoted to father and mother, Poplewski expresses the full scale of existential pain and suffering.
At the same time, man is the bearer of evil and anxiety. This drama is expressed by the poet by drawing a large number of apocalyptic landscapes. Neither nature in its beauty, nor music and art are saving agents. They are all a plane where life and death, closeness and strangeness, duration and passing come together. As a catastrophist, Poplewski is particularly sensitive to the destructive effects of time.
I also mentioned that his favorite form of expression was landscapes and landscapes in a state of destruction, violent and sudden, accidental and necessary at the same time. Ashes and death, fear, sadness, scream, deluge (the vision of the sea and the river - obsessive) appear here as symbols of existence, as the central truth about human existence. There is no rescue in the world understood in this way.
Years ago, Krzysztof Kamil Baczyński wrote in the famous masterpiece of Polish poetry entitled Elegia:
Flying clouds, sails of elation, trees, friends in the heavens.
The head is bent in the hands of the hoarse, the head is painful, The arms crave.
The bird that flows below you is my heart, dark, tall.
How shall I come back from the golden forests before I fear the birds-clouds?
Baczyński‘s birds inspire hope in spite of everything, because God sends us a revelation, giving us a foretaste of the aromatic life. Poplewski‘s birds have either become extinct or have become signs of death, loneliness, suffering and the emptiness of modern life.
As a visionary catastrophist in Journey to the end of the Earth, Poplewski gave a lyrical synthesis of the course of human affairs in the contemporary world of dying Nature and love. With the lyrical formal flaws of this poem, however, it is still enough. So I praise the poetry of Ireneusz Poplewski.
Józef Nowakowski